CATEGORII DOCUMENTE |
Bulgara | Ceha slovaca | Croata | Engleza | Estona | Finlandeza | Franceza |
Germana | Italiana | Letona | Lituaniana | Maghiara | Olandeza | Poloneza |
Sarba | Slovena | Spaniola | Suedeza | Turca | Ucraineana |
DOCUMENTE SIMILARE |
|
AUGUST COMTE
Auguste Comte (17981857) jeden z rajwybitniejszych filozofów francuskich XIX w., jest twórcą systemu filozofii pozytywnej, która wywarła ogromny wpływ na całą epokę kultury europejskiej (pozytywizm). Comte poznanie uznawał za względne, dotyczące faktów empirycznych i ich związków, nie zaś przyczyn czy istoty. Główny cel nauki widział w formowaniu praw pozwalających na przewidywanie zjawisk i zdarzeń. Wprowadził termin socjologia'. Do najważniejszych jego dzieł należą: Wyklad jilozojii pozytywnej i System polityki pozytywnej. Zob. Barbara Skarga: Comte. Warszawa 1977.
Czym jest filozofia pozytywna?
Głównym zatem charakterystycznym rysem filozofii pozytywnej jest rozpatrywainie wszelkich zjawisk jako podległych niezmiennym prawom naturalnym. Dokładne wykrycie owych praw, redukcja ich do możliwie najmniejszej liczby oto cel wszystkich naszych wysiłków; uważamy natomiast za zupełnie niedostępne i pozbawione dla nas sensu dociekanie tego, co się powszechnie nazywa przyczynami, czy to pierwszymi, czy to celowymi. Nie warto kłaść specjalnego nacisku na zasadę dobrze już teraz znaną wszystkim, którzy nieco gruntowniej studiowali nauki posługujące się obserwacją. Każdy bowiem wie, że w naszych wyjaśnieniach pozytywnych, nawet najbardziej gruntownych, nie pretendujemy nigdy do wyłuszczania przyczyn wywołujących zjawiska, gdyż wówczas tylko oddalalibyśmy trudności; chcemy jedynie dokładnie przeanalizować okoliczności, w jakich zjawiska powstają, i powiązać je, jedne z drugimi, normalnym stosunkiem następstwa i podobieństwa.
Tak więc pozwolę sobie odwołać się do najwspanialszego przykładu. Mówimy, iż ogół zjawisk wszechświata zostaje wyjaśniony w takim stopniu, w jakim to jest w ogóle możliwe, przez newtonowskie prawo powszechnego ciążenia, ponieważ z jednej strony ta piękna teoria ukazuje nam całą ogromną różnorodność faktów astronomicznych jako jeden i ten sam fakt, rozpatrywany z różnych punktów widzenia, jako ciągłe dążenie wszystkich molekuł do siebie w prostym stosunku do swojej masy i odwrot-
nym do kwadratu odległości; podczas gdy, z drugiej strony, ten fakt ogólny jest nam przedstawiony jako zwykłe uogólnienie faktu powszechnie znanego, który wobec tego uważamy za doskonale zrozumiały, a mianowicie ciężaru ciał na powierzchni ziemi. Jeśli zaś idzie o określenie, czym są same przez się to przyciąganie i ten ciężar i jakie są ich przyczyny, uważamy wszyscy, iż jest to problem nierozwiązalny, nie należący już do dziedziny filozofii pozytywnej, i słusznie pozostawiamy go wyobraźni teologów lub subtelnym dociekaniom metafizyków. Niemożności rozstrzygnięcia tych problemów dowodzi najoczywi-ściej ów fakt, że ilekroć usiłowano powiedzieć na ten temat coś naprawdę rozsądnego, największe umysły mogły określać obie te zasady jedynie jedną za pomocą drugiej, twierdząc, że przyciąganie jest tylko powszechnym ciężarem i że ciężar polega po prostu na przyciąganiu ziemskim. Wyjaśnienia takie śmieszą wówczas, gdy ktoś twierdzi, że zna wewnętrzną naturę rzeczy i sposób powstawania zjawisk, ale są mimo wszystko najlepsze z tych, jakie można otrzymać, ukazują nam bowiem jako identyczne dwa szeregi zjawisk, które długo uchodziły za pozbawione wszelkiego związku. Obecnie żaden umysł ścisły nie usiłuje posuwać się dalej.
Łatwo byłoby mnożyć przykłady, których będzie zresztą mnóstwo w ciągu tych wykładów, ponieważ wyłącznie takim duchem odznaczają się teraz wszelkie rozważania intelektualne. Jako przykład przytoczę w tej chwili tylko jedną spośród prac współczesnych, wybiorę piękną serię badań p. Fouriera 1 poświęconych teorii ciepła. W wyraźny sposób potwierdzają one słuszność poprzednich uwag ogólnych. W tej pracy, o tak wybitnie pozytywnym charakterze filozoficznym, autor odsłania najważniejsze i najcenniejsze prawa rządzące zjawiskami cieplnymi, choć ani razu nie bada wewnętrznej natury ciepła, i wzmiankuje o ożywionym sporze między zwolennikami materii kalorycznej a tymi, którzy dopatrują się źródła ciepła w drganiach powszechnego eteru, jedynie w tym celu, by podkreślić jałowość tego sporu. Jednak najbardziej doniosłe problemy, z których wielu nigdy dotychczas nie stawiano, zostały poruszone w tej
Joseph Fourier (17681830) wybitny matematyk i fizyk fran-
cuski
pracy, stanowiącej namacalny dowód, że umysł ludzki, nie podejmując problemów nierozstrzygalnych i ograniczając się do dociekań rzędu całkowicie pozytywnego, może znaleźć w nich niewyczerpaną pożywkę do gruntownych rozmyślań.
() Ciągły rozwój filozofii pozytywnej oraz upadek filozofii teologicznej i metafizycznej stawały się coraz bardziej widoczne. Wreszcie stały się tak wyraźne, iż dziś wszyscy obserwatorzy naszej epoki nie mogą już nie dostrzegać, że ostatecznym przeznaczeniem inteligencji ludzkiej są badania pozytywne i że porzuca ona nieodwołalnie próżne doktryny i prowizoryczne metody, które mogły odpowiadać tylko jej pierwszym wysiłkom. Tak więc ów fundamentalny przewrót dokona się z konieczności w całej swej pełni. A jeśli inteligencji pozostaje jeszcze coś do zdobycia, jeśli ma ona ogarnąć jeszcze jakąś ważną dziedzinę działalności intelektualnej, można mieć pewność, że ta przemiana nastąpi, podobnie jak nastąpiła we wszystkich innych dziedzinach. Wpadlibyśmy bowiem w zbyt wielką sprzeczność, gdybyśmy przypuszczali, że umysł ludzki, tak skłonny do jedności metody, miałby zachowywać w nieskończoność, dla jednej kategorii zjawisk, swój pierwotny sposób filozofowania, choć już przyjął w stosunku do wszystkich innych kategorii sposób nowy, zupełnie odmienny.
Wszystko sprowadza się zatem do prostej kwestii merytorycznej: czy filozofia pozytywna, której zasięg stopniowo tak się rozszerzał w ciągu dwóch ostatnich wieków, ogarnia obecnie zjawiska wszelkiego rodzaju? Nie ulega wątpliwości, że tak nie jest, i że wobec tego pozostaje jeszcze dokonać wielkiego zabiegu naukowego, aby nadać filozofii pozytywnej charakter powszechny, nieodzowny dla jej ostatecznego ukonstytuowania.
Wśród czterech wyżej wymienionych głównych kategorii zjawisk naturalnych, tzn. zjawisk astronomicznych, fizycznych, chemicznych i fizjologicznych, dostrzec można brak podstawowej kategorii obejmującej zjawiska społeczne, które mimo że zawarte implicite w zjawiskach fizjologicznych zasługują zarówno ze względu na swoją doniosłość, jak i na trudności właściwe ich badaniu na stworzenie osobnej kategorii. Ten ostatni rodzaj koncepcji, odnoszących się do zjawisk najbardziej szczegółowych, złożonych i uzależnionych od wszelkich innych, mu-
siał z konieczności, już z powodu tych właściwości, udoskonalać się wolniej niż poprzednie (nawet jeśli nie będziemy teraz brać pod uwagę innych, specyficznych przeszkód, które rozpatrzymy później). Jakkolwiek się rzeczy maja, widać wyraźnie, że nie należy on jeszcze do dziedziny filozofii pozytywnej. Metody teologiczne i metafizyczne, których nikt już nie używa ani jako sposobu dociekania, ani jako sposobu argumentacji w stosunku do wszystkich innych rodzajów zjawisk, są jeszcze używane tak w jednym, jak i w drugim charakterze we wszystkim, co dotyczy zjawisk społecznych, chociaż niedoskonałość tych metod wyczuwają już w pełni wszyscy inteligentni ludzie, znużeni jałowymi i nie kończącymi się sporami na temat stosunku zachodzącego między prawem boskim a suwerenną władzą ludu.
Taka jest zatem ta wielka, lecz oczywiście jedyna luka, jaką należy zapełnić, aby ukonstytuować ostatecznie filozofię pozytywną. Teraz, kiedy umysł ludzki stworzył fizykę niebieską, fizykę ziemską, zarówno mechaniczną, jak i chemiczną, fizykę organiczną roślinną i zwierzęcą, pozostaje mu ukończyć system nauk posługujących się obserwacją, tworząc fizyką społeczną. Jest to obecnie, z wielu zasadniczych względów, największa i najpilniejsza potrzeba naszego umysłu: taki jest, śmiem twierdzić, pierwszy cel tych wykładów, ich cel specjalny
System polityki pozytywnej
O władzach duchowej i świeckiej
Należy naturalnie odróżnić trzy władze społeczne zgodnie z trzema koniecznymi elementami siły zbiorowej, odpowiadającymi samorzutnie trzem zasadniczym dziedzinom naszej konstytucji umysłowej. Władza materialna znajduje się w ręku ludzi możnych i bogatych; władza intelektualna należy do mędrców lub kapłanów; władzę moralną zaś dzierżą kobiety. Pierwsza z nich opiera się na sile, druga na rozumie, trzecia na uczuciu. () Władza materialna i jej istnienie nie budzą wątpliwości, a natura jej nie wymaga tutaj żadnych nowych wyjaśnień. ()
Władza kapłańska jest niewątpliwie w samej swojej istocie
władzą intelektualną. () Tak więc kapłaństwo bierze udział w życiu obywatelskim, stosując do niego co dzień prawa fizyczne oraz w życiu domowym ucząc odczuwać rządzące nim stale prawa moralne. () Aby doradzać, potwierdzać, a przede wszystkim, aby kierować kapłani muszą zawsze mieć pewne zalety serca, bez których ich walory umysłowe, nawet znaczne, nie budziłyby niezbędnego zaufania. Właśnie dlatego, aby móc rzeczywiście modyfikować samorzutne panowanie przewagi materialnej, władza intelektualna nie może zostać całkowicie oddzielona od władzy moralnej.
Prawdę mówiąc, kapłani nie mogą posiąść tej wyższości uczuciowej, którą samorzutnie odznaczają się kobiety. Kobieta, odznaczająca się tą naturalną wyższością i odgrywająca tak doniosłą rolę w rodzinie, nie jest w stanie stworzyć w społeczności odrębnej władzy. Jest bowiem całkowicie związana z egzystencją domową płci kochającej, nie może się więc stać w życiu publicznym wystarczającym źródłem rad, decyzji i dyscypliny. ()
Kobieta nie powinna nawet posiadać tej znajomości życia rzeczywistego zarówno publicznego, jak i prywatnego, nieodzownego dla potęgi duchowej, gdyż znajomość ta doprowadziłaby ją do wynaturzenia. Prawdziwa obywatelska rola kobiet powinna polegać tylko na wywieraniu pośrednio wpływu przez swój domowy autorytet, w ten sposób przyczynia się ona do samorzutnego zwycięstwa najlepszych uczuć. Na forum działalności społecznej, mimo całej swojej doskonałości uczuciowej, płeć kochająca () nie może współzawodniczyć z klasą kontemplacyjną. () Z kolei zaś przewaga naturalna płci uczuciowej w łonie rodziny stanowi prawdziwą władzę duchową, którą kapłani uświęcają i uzupełniają, nadając jej charakter systematyczny. ()
Każdy zawód wymaga, aby ten, kto go wykonuje, był zdrowy, uczciwy, energiczny i inteligentny. Umiejętność, która pozwala utrzymać te właściwości lub je zdobyć, powinna być kultywowana we wszystkich klasach. Ta powszechna wiedza praktyczna skupia się jednak z konieczności w rękach jedynego zgromadzenia, które może ją usystematyzować. Rząd we właściwym tego słowa znaczeniu staje się pod tym względem zwykłym pomocnikiem kapłanów; stanowi sztuczną siłę materialną, zdolną jedynie do pośredniego modyfikowania woli przez nakazy lub
zakazy pewnych czynów. Tak więc ulepszenie świata zewnętrznego wymaga mnóstwa szczegółowych prac, równie odrębnych i niezależnych jak odpowiadające im prawa. ()
Nie siła, lecz mądrość powinna wszędzie swobodnie prowadzić do zwycięstwa instytucji praktycznych, bez których owe ciągle zazębiające się stosunki nie mogły zdobyć pożądanej jednolitości. Podobnie ma się rzecz z przedsięwzięciami tymczasowymi, które by wymagały szczególnej współpracy wielu rządów. ()
Społeczność ludzka rozprzestrzenia się na coraz większym terytorium, ale zasięg władzy politycznej, zamiast wzrastać, musi przeciwnie kurczyć się znacznie, już dlatego chociażby, że religia wprowadza wszędzie swobodną jednolitość obyczajów i poglądów.
Tłumaczyła W. Bieńkowska
HERBERT SPENCER
Herbert Spencer (18201903), filozof angielski, wcześnie zainteresował się myślą ewolucyjnego tłumaczenia zjawisk, a dzieło Karola Darwina o Pochodzeniu gatunków jeszcze wzmocniło słuszność jego kierunku refleksji. Postanowił stworzyć system filozoficzny oparty na ewolucjonizmie. Pracował nad nim przez niemal czterdzieści lat. Swoje rozważania wyłożył w wielotomowych dziełach, jak: Zasady biologii, Zasady psychologii, Zasady socjologii, Zasady etyki. Spencer twierdził, że prawo rozwoju działa w świecie nieorganicznym i organicznym, materialnym i duchowym, w przyrodzie i w życiu ludzkim, tak indywidualnym, jak i społecznym. Zob. Leszek Kasprzyk: Spencer. Warszawa 1967.
Zasady socjologii
Społeczeństwo jest organizmem
Wiele organizmów żywych rośnie przez całe życie, inne rosną przez większą część życia. Wzrost społeczeństwa trwa na ogół albo aż do jego podziału, albo aż do rozpadu. Wzrost jest więc
Politica de confidentialitate | Termeni si conditii de utilizare |
Vizualizari: 2321
Importanta:
Termeni si conditii de utilizare | Contact
© SCRIGROUP 2024 . All rights reserved