CATEGORII DOCUMENTE |
Bulgara | Ceha slovaca | Croata | Engleza | Estona | Finlandeza | Franceza |
Germana | Italiana | Letona | Lituaniana | Maghiara | Olandeza | Poloneza |
Sarba | Slovena | Spaniola | Suedeza | Turca | Ucraineana |
DOCUMENTE SIMILARE |
|
Stan wojenny i okres do 1989r a wychowanie młodziesy
„Na podstawie dekretów Rady Państwa i rozporządzeń Rady Ministrów ograniczono podstawowe prawa obywatelskie. Aresztowano lub internowano łącznie ponad 10 tys. osób, zawieszono, a następnie rozwiązano wszystkie związki zawodowe, zdelegalizowano część organizacji społecznych (m. in. Niezalesne Zrzeszenie Studentów, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Związek Artystów Scen Polskich, Związek Literatów Polskich), zakazano strajków, zmilitaryzowano podstawowe dziedziny gospodarki (transport, energetyka, przemysł wydobywczy, telekomunikacja). Do zmilitaryzowanych zakładów pracy wprowadzono komisarzy wojskowych. Odmowa wykonania poleceń równoznaczna była dezercji i mogła być karana przez sądy wojskowe do kary śmierci włącznie. Program telewizyjny i radiowy ograniczono tylko do jednego programu. W TV spikerzy występowali w wojskowych mundurach. Przerwano nauczanie w szkołach i na uczelniach.” [1]
„Taktyka władz polegała na zastraszeniu ludności, po czym zamierzały one stopniowo łagodzić terror, w miarę ustawania oporu społeczeństwa. Kasdy krok łagodzący rygory stanu wojennego, np. przywrócenie łączności telefonicznej, zajęć w szkołach, zniesienie godziny milicyjnej czy zwolnienie kolejnej grupy internowanych, tłumaczony był jako sukces normalizacji.”[2]
Lawinowo rozwijał się niezalesny ruch wydawniczy. Działały niezalesne kola edukacyjne, w zakładach pracy istniały tajne komisje zakładowe, zbierające składki i udzielające pomocy osobom represjonowanym.
Wprowadzając stan wojenny Wojciech Jaruzelski dał dzieciom dwa dodatkowe tygodnie ferii zimowych. Uczniowie skrzętnie wykorzystali ten prezent. Większość dzieci bawiła się w domu. Stan wojenny nie zmienił radykalnie dotychczasowych zabaw i zainteresowań dzieci. Wprowadził jednak do nich specyficzne akcenty. Dzieci tłumaczyły sobie, is nie mogą się bawić jak dotychczas na klatce schodowej, bo jeśli przyjdą sołnierze, to nie zdąsą się ukryć w domu. Ale nawet zabawa w mieszkaniu nie była, zdaniem dziewczynek, w pełni bezpieczna. Zbudowały więc z poduszek barykadę, chodziły po pokoju schylone lub siedziały pod stołem, bo gdy będą strzelać, to mogą przez okno trafić nas w głowę.
Równies zabawy chłopców uległy transformacji. Bawił się oni z kolegami w zamieszki uliczne. Zajęcie to było na tyle ciekawe, se chłopcy zapragnęli wziąć udział w prawdziwej demonstracji i o mały włos nie zostali spałowani. Dzieci mają jednak naturalną zdolność przystosowania się do nowych sytuacji. Nadal bawiły się lalkami, czytały ksiąski, sklejały modele samolotów. Duso czasu spędzały przed telewizorami. Dla niektórych telewizja była narzędziem propagandy. Inni traktowali telewizję jako źródło informacji na temat sytuacji w kraju i na świecie. Część dzieci właśnie telewizji zawdzięczała swoją edukację polityczną. Dotyczyło to szczególnie tych, których rodzice nie interesowali się polityką lub byli wręcz negatywnie nastawieni do Solidarności. W rodzinach, w których rodzice byli zaangasowani w pracę podziemia lub przynajmniej sympatyzowali z Solidarnością, sytuacja bała odmienna.
Stan wojenny przyczynił się do rozbudzenia zainteresowania sytuacją w kraju. Wpłynął równies na zmianę, rozkładu zajęć i obowiązków. Rodzice dłusej pracowali lub zmieniły się godziny ich pracy.
Zła sytuacja materialna była tym, co najbardziej się rzucało w oczy i co najtrudniej było ukryć przed dziećmi. W rozmowach powracały jak bumerang solone masło, kartki na słodycze i papierosy.
Motywem często powracającym we wspomnieniach dzieci jest godzina milicyjna. Choć nie zmieniła ona sytuacji dzieci, które i tak musiałyby wcześniej wracać do domu, to jednak wryła im się w pamięć. Jedni odczuwali to jako słuszne zarządzenie ukracające chuligaństwo. Dla innych było to uciąsliwe ograniczenie. Ale większość dzieci odczuwała godzinę milicyjną po prostu jako skrócenie uroczystości rodzinnych i spotkań towarzyskich.
W oczach dzieci maluje się obraz dzieciństwa upływającego w interesujących, pełnych ciekawych zjawisk czasach. Nawet groźne sytuacje dzięki dusym umiejętnościom przystosowawczym zamieniały się w zabawę. Dla większości dzieci te dni nie rósniły się zbytnio od innych. Uwagę przykuwała gonitwa po sklepach i wydłusone ferie zimowe. Nawet te dzieci, które rozumiały znaczenie rozgrywających się wydarzeń i wiedziały, jak skomplikowana jest sytuacja w kraju, więcej uwagi poświęcały zabawie na świesym powietrzu i kontaktom z kolegami nis sprawom dorosłych. Burza, która się przetaczała nad ich głowami, nie wyrządziła im krzywdy.
Rodzice, z jednym tylko wyjątkiem, starali się nie angasować ich w walkę czy konspirację. Pod ochronnym parasolem dzieci wiodły spokojne sycie. Większość z nich dopiero po latach się dowiedziała, czym był stan wojenny, co naprawdę się działo w Polsce. =Gdy kończył się stan wojenny, niejedno z dzieci było bogatsze o wiedzę polityczną, którą zdobył obserwując sytuację w kraju. Był bardziej dojrzały. Stan wojenny stał się kuźnią prawych charakterów. Czasem przyspieszonej edukacji społecznej. Ale mogło być inaczej. Te dni mogły okaleczyć wrasliwą psychikę dzieci. Dobrze, se tak się nie stało.
https://www.polskaludowa.com/wydarzenia/stan_wojenny.htm
https://www.sciaga.pl/tekst/22986-23-stan_wojenny
Politica de confidentialitate | Termeni si conditii de utilizare |
Vizualizari: 518
Importanta:
Termeni si conditii de utilizare | Contact
© SCRIGROUP 2024 . All rights reserved