Scrigroup - Documente si articole

     

HomeDocumenteUploadResurseAlte limbi doc
BulgaraCeha slovacaCroataEnglezaEstonaFinlandezaFranceza
GermanaItalianaLetonaLituanianaMaghiaraOlandezaPoloneza
SarbaSlovenaSpaniolaSuedezaTurcaUcraineana

AdministracjaBajkiBotanikaBudynekChemiaEdukacjaElektronikaFinanse
FizycznyGeografiaGospodarkaGramatykaHistoriaKomputerówKsiążekKultura
LiteraturaMarketinguMatematykaMedycynaOdżywianiePolitykaPrawaPrzepisy kulinarne
PsychologiaRóżnychRozrywkaSportowychTechnikaZarządzanie

UDZIELANIE RAD

psychologia



+ Font mai mare | - Font mai mic



DOCUMENTE SIMILARE

UDZIELANIE RAD

Choroby duszy są bardziej destrukcyjne niż choroby ciała.

Cyceron



WSTĘP

Niektórzy twierdzą, że w dzisiejszych czasach nie możemy narzekać na brak rad. Widywali doradców spieszących na miejsca wypadków lub wstrząsających zdarzeń, widzieli ludzi pobierających rekompensaty za traumatyczne zaburzenia emocjonalne. Jednym słowem, czują, że zamiast rezerwy pojawia się demonstrowana słabość młodszych pokoleń. „W czasie wojny obywaliśmy się bez duchowego wsparcia”, mówią, „dlaczego więc robicie tyle hałasu z tak błahych powodów?”

No właśnie, dlaczego? To dobry punkt wyjścia do rozdziału na temat udzielania rad, ponieważ możecie się zastanawiać nad powodem, dla którego go tu zamieściłem. Udzielanie rad niewątpliwie należy do zdolności interpersonalnych, można by jednakże pomyśleć, że temat równie obszerny wymaga omówienia w osobnym poradniku, a nie tylko wzmianki. Poruszam ten problem, gdyż uważam, że udzielanie rad to umiejętność podstawowa. Czynię to również dlatego, bo nieraz słyszałem: „Ten i ten przyszedł mi się wypłakać, a ja naprawdę nie miałem pojęcia, od czego zacząć”.

Innym powodem jest wzmianka w dzisiejszej gazecie*. Cytuje ona przerażającą statystykę: w latach 1984-1996 liczba samobójstw wśród chłopców i młodych mężczyzn w wieku od trzynastu do dwudziestu czterech lat wzrosła o siedemdziesiąt procent. Każdego roku dziewiętnaście tysięcy osób usiłuje się targnąć na swoje życie. Co roku szpitale notują czterdzieści cztery tysiące wypadków samookaleczeń wśród osób poniżej dwudziestego piątego roku życia. W ostatnich trzydziestu latach wskaźnik depresji u dzieci i młodych dorosłych wzrósł, pomimo że wskaźnik ogólny depresji pozostaje ten sam. Nad przyczynami tego toczą się gorące dyskusje: wydaje się, że w dużej mierze odpowiedzialność za tę sytuację ponosi rozkład rodziny oraz ogólne napięcie charakterystyczne dla współczesnego życia. Myślę, że to wystarczający powód, dla którego każdy dorosły powinien choć w pewnym stopniu opanować sztukę udzielania rad. Powinniśmy umieć nieść emocjonalną pierwszą pomoc tak samo jak znać tajniki sztucznego oddychania oraz nalepiania plastrów na skaleczenia.

Celem tego rozdziału jest uświadomienie wam, w którym momencie zacząć, lecz z pewnością nie, kiedy przestać. Po zapoznaniu się z jego treścią nie staniecie się profesjonalnym doradcą. Może jednak nauczycie się stwierdzać, kiedy potrzebna jest pomoc specjalisty, a nie przyjaciela. Albo na odwrót, kiedy potrzebne jest silne ramię, na którym można się wesprzeć.

CZYM JEST UDZIELANIE RAD

Zacznijmy od wyjaśnienia, że udzielanie rad obejmuje wiele sytuacji, począwszy od wysłuchania kogoś, kto chcę się wyżalić, a na kilku latach spędzonych pod opieką wykwalifikowanego terapeuty skończywszy. Mam na myśli pierwszą sytuację, gdy w domu lub pracy ma się do czynienia z kolegą lub przyjacielem w potrzebie i trzeba się wykazać wrażliwością i rozsądkiem do czasu, gdy albo kryzys zostanie zażegnany, albo też podopieczny trafi pod opiekę specjalisty.

Tak więc nie proponuję terapii grupowej w przerwie na kawę ani Jungowskiej analizy snów przy lunchu. Niemniej jednak nawet najprostsze rady powinny

wynikać ze zrozumienia wymagań drugiej osoby. Oto warunki, które - moim zdaniem - tkwią u podstaw udzielania rad:

Związek: Udzielanie rad wymaga związku różniącego się od związków budowanych na co dzień. Musi się opierać na cieple i szczerej trosce.

Zdolności: Udzielanie nawet najmniej skomplikowanych rad zależy od takich umiejętności, jak słuchanie oraz empatyczny stosunek do innych.

Pomoc samemu sobie: Udzielanie rad często bywa rozumiane jako mówienie ludziom, co mają robić. W gruncie rzeczy polega na pomaganiu im w dokonywaniu samodzielnych wyborów - zadaniem doradcy jest pomoc w przyjęciu postawy, która to umożliwia.

Równość: Nietrudno ulec pokusie potraktowania osoby potrzebującej rady jako gorszej. Moim zdaniem, udzielanie rad ma sens tylko w razie obustronnego szacunku i potwierdzenia jednakowej wartości obu stron.

Cel: Sposób udzielania rad będący przedmiotem naszego zainteresowania musi mieć cel, kierunek. Trzeba wiedzieć, czemu właściwie służy. Musi istnieć różnica pomiędzy udzielaniem rad a pogawędką, ale nie twierdzę, że ta ostatnia nie przynosi czasem lepszego pożytku niż same rady.

CEL UDZIELANIA RAD

W jakich okolicznościach mógłbyś, jako przyjaciel lub współpracownik, przyjąć wobec kogoś rolę doradcy?

Rozwiązywanie problemów

Ludzie wielokrotnie zwrócą się do ciebie o pomoc

z konkretnym problemem. Twoje pierwsze zadanie będzie polegało na ustaleniu rzeczywistej jego natury. Na przykład ktoś martwi się z powodu nadmiaru pracy. Jeśli wnikniesz w tę kwestię, odkryjesz, że prawdziwa przyczyna jego kłopotów tkwi w zbyt częstym zaglądaniu do kieliszka i niepowodzeniach małżeńskich. Przepracowanie to zasłona dymna, która daje powód - lub, jak wolisz, wymówkę - aby szukać pomocy.

Podejmowanie decyzji

Przychodzi do ciebie przyjaciel, który otrzymał dwie oferty pracy i wybór każdej z nich byłby zasadniczym zwrotem w jego karierze. Twoim zadaniem jest pomoc w podjęciu jakiejś decyzji: ocena ofert, zwrócenie uwagi na życie i plany zawodowe przyjaciela.

Leczenie emocjonalne

Osoby emocjonalnie zranione często tłumią rzeczywisty wymiar urazu. Na przykład niedawno prawie wcale nie poruszano tematu psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi, ale teraz więcej osób czuje się na siłach, by mówić o własnych doświadczeniach. Jeśli ktoś przychodzi do ciebie, aby porozmawiać o ranach z dzieciństwa i jest przy tym głęboko poruszony, okaż mu miłość oraz wsparcie i przekonaj, by zasięgnął pomocy specjalisty.

Sytuacje kryzysowe

Pewnego ranka przychodzi do ciebie współpracownica i mówi, że jej syn bierze narkotyki, mąż uciekł z barmanką, samochód przestał być jej własnością z powodu zaległości w spłatach rat, kot zginął pod kołami pojazdu, a pralka zalała dom. Opanowanie sytuacji kryzysowych polega na niesieniu pomocy ludziom, których zaradność wyczerpała się z powodu natłoku problemów. Oprócz okazania przyjaźni oraz wsparcia możesz również spróbować pomóc im zmierzyć się z każdym kłopotem z osobna. Odkryjesz, że nie wszystkie ich problemy zrodziły się tego ranka. Ale potrzebują od ciebie solidnego oparcia. Przekonasz się, że telefon do hydraulika lub informacja na temat antynarkotykowego telefonu zaufania bywają bardzo cenne.

Wsparcie ogólne

Twoja propozycja pomocy nie musi być spowodowane kryzysem. Owa idea przyświeca programom pomocy pracownikom, prowadzonym przez niektórych mądrych pracodawców. Mimo iż stanowią one stosunkowo nowe zjawisko, istnieją dowody na to, że pomagają zredukować absencję i ograniczyć zmiany kadrowe. Oferowana jest anonimowa pomoc w takich problemach, jak alkoholizm, spięcia małżeńskie, stres itd.

Szkolenie i kształcenie

Nie każde udzielanie rad przypomina udzielanie rad. Jako wykładowca, stwierdziłem, że udzielam wielu rad wieczorami lub podczas przerw. Szkolenie polega na rozwijaniu ludzi i pomaganiu im w odkryciu oraz wyeliminowaniu barier ich rozwoju. Dobre szkolenie często uzmysławia ludziom uczucia, których wcześniej nie byli świadomi. Dlatego zwracają się do osoby, która pobudziła ich do myślenia lub działania. Kształcenie opiera się na podobnych zasadach. Prowadzi do nawiązania znajomości między osobą starszą i młodszą. Starsza przekazuje młodszej bogactwo swojego doświadczenia i trzyma ją za rękę, gdy ta pnie się po szczeblach drabiny.

DORADZTWO SKUTECZNE

Według mnie, warto być świadomym dylematów, jakie niesie rola doradcy. Pamiętaj, że może to spowodować zmianę twoich relacji z drugą osobą. Przyjaciel lub współpracownik, który odsłania przed tobą swoje słabości, szuka czegoś wykraczającego poza normę codziennych relacji. Ani on, ani ty możecie nie wiedzieć, czym jest owo „coś”, ale w nieunikniony sposób wpływa to na wasze stosunki.

Przyjrzyjmy się wyborom, przed którymi oboje stoicie:

Ty:

Przyjaciel/ współpracownik/ druga osoba:

Czy mogę ci pomóc?

Czy powinienem pomagać?

Co mam powiedzieć?

Jak daleko mogę się posunąć?

Czy poradzę sobie z tym?

Czy chcę zrobić to ponownie?

Czy może mi pomóc?

Czy to odpowiednia osoba do zwierzeń?

Co chciałbym usłyszeć?

Ile pragnę odsłonić?

Jaki ciężar mogę na niego zrzucić?

Czy mu ufam?

Oto przemyślenia i pytania, które przypuszczalnie będą zaprzątać głowy obu stron. Pociągają różne sobą uczucia: „Wcale nie mam ochoty się w to pakować” czy „Pomocy! Co ja wyprawiam, opowiadając mu rzeczy, których nigdy nikomu nie zdradziłem!” Tego rodzaju myślom można zapobiec dzięki radości - jeśli ci ona towarzyszy - wynikającej z bycia czyimś powiernikiem. Jedynym problemem w owym dążeniu do skuteczności jest niebezpieczeństwo utraty spontaniczności, która nadaje wszelkim relacjom ciepło - tak samo jak świadome doskonalenie umiejętności słuchania może stworzyć pozory braku naturalności.

Przedstawienie jakiegokolwiek schematu dla powiernika niesie taką groźbę, że może wzbudzić w tobie nadmierną pewność siebie. Czy bardziej niebezpieczne jest niezaoferowanie niczego, czy wręcz przeciwnie? Skłaniałbym się ku drugiej możliwości i mam nadzieję, że weźmiecie pod uwagę, iż żaden schemat nie zastąpi gruntownego treningu.

Poniższy schemat ułożyłem na podstawie opisu zawartego w znakomitej książce Richarda Nelsona-Jonesa Practical Counselling and Helping Skills*. Polecam ją wszystkim zainteresowanym, ponieważ uczuli was na złożoność procesu udzielania rad oraz jest to jedyna znana mi pozycja dotycząca tej dość poważnej dziedziny okraszona licznymi anegdotami. Nelson-Jones proponuje następujący schemat:

Określ i ustal problem(y)

Przemyśl plan działania

Wyznacz cele i negocjuj rozwiązania

Interweniuj

Wycofaj się

Nelson-Jones pisze jednak dla odbiorców profesjonalnych, a ja nie chcę powielać jego modelu. Oto pięć etapów oraz ich opis. Dla większej jasności używam słowa „klient” na określenie osoby, której pomagasz.

Etap 1: Określ i ustal problem(y)

Musisz zacząć od nawiązania sojuszu z klientem: daj mu do zrozumienia, że jesteś po jego stronie. Nie znaczy to, że masz się godzić z każdym podejmowanym przez niego działaniem. Poparcie niewłaściwego zachowania lub ciche przyzwolenie na oszustwo lub nieuczciwość nikomu nie pomagają - tym bardziej jemu. Jeżeli pragniesz jednak wywrzeć na niego wpływ, musi wiedzieć, że masz na uwadze jego dobro. Gdy nastąpi zawarcie sojuszu, możesz przejść do określania problemu nurtującego klienta. Dzięki słuchaniu, zadawaniu pytań i empatii zaczniesz pomagać mu wynajdywać logikę w chaosie i uporządkujesz jego sytuację. Niekiedy jest to najbardziej użyteczna rzecz, na jaką może się zdobyć powiernik.

Etap 2: Przemyśl plan działania

Przemyślenie planu działania oznacza dokładną analizę szczegółów. Odkrycie na przykład, kto w istocie ponosi odpowiedzialność za stan rzeczy, jakim torem powinny się potoczyć sprawy, jakimi umiejętnościami powinien dysponować klient w celu rozwiązania poszczególnych kwestii.

Jest to również etap, podczas którego klient w obliczu rysującej się przed nim nadziei na wyjście z dołka może ujrzeć swoje położenie w innym świetle. Mimo że nie ustalono jeszcze żadnych rozwiązań, klient może ocenić sytuację z nowej perspektywy i opracować adekwatną do niej strategię. Twoim zadaniem jest zachęcenie go do tego procesu i praca mająca na celu odkrycie jego siły do dalszego działania.

Etap 3: Wyznacz cele i negocjuj rozwiązania

Na tym etapie możecie rozpocząć wspólne określenie ewentualnych rezultatów niniejszego procesu. Jedną z rzeczy, których nie nauczono mnie podczas pierwszego kursu doradztwa, było to, że trudno dokądkolwiek dotrzeć, nie znając celu swojej wędrówki. Pomaganie klientowi w określaniu jego zamierzeń nadaje kierunek waszym działaniom oraz daje ci pewne pojęcie o tym, jaką w tym wszystkim odgrywasz rolę. Czyli jeśli celem klienta jest szczęście, zapytaj, co to dla niego znaczy: „Skąd będziesz wiedział, że jesteś szczęśliwy?” Może to być dogodny punkt wyjścia. Jeżeli jego definicją szczęścia będzie ogromny jacht, cóż, przynajmniej będziesz wiedział, na czym stoisz. Czas również poznać oczekiwania klienta względem ciebie. Jeśli jesteś po prostu przyjacielem lub współpracownikiem, pora to zaznaczyć. Nakreśl granice tego, co jesteś w stanie zrobić, wskaż ewentualne ograniczenia czasowe. Jeżeli tego nie zrobisz, istnieje prawdopodobieństwo późniejszych problemów na tym tle: „Kiedy zwróciłem się do ciebie o pomoc, znudziłeś się i stwierdziłeś, że nie dasz rady”.

Etap 4: Interweniuj

Teraz możesz przystąpić do stawiania konstrukcji. Możesz się skupić na określonych dziedzinach: na przykład wskazaniu, kiedy klient wysyła negatywne sygnały, i wyznaczeniu mu „zadania domowego”: „Za każdym razem, gdy uważasz, że nie jesteś w stanie czegoś zrobić, masz to zapisać, zastanowić się i powiedzieć sobie, w jaki sposób to wykonasz. Przynieś swoje notatki na nasze następnego spotkanie i wspólnie je omówimy”. Od tego momentu istnieje niebezpieczeństwo zbłądzenia, ale niniejsze wskazówki przydadzą się tym, których niepokoją konsekwencje udzielania rad.

Faza interwencyjna polega również na doskonaleniu umiejętności klienta. Wszelkie działania tego rodzaju muszą zmierzać do samodzielności: nie możesz zrobić dla tej osoby więcej niż ona sama dla siebie. Do ciebie należy rola stymulatora i przyjaciela, a nie wiecznego rusztowania.

Etap 5: Wycofaj się

Zanim odejdziesz, przeanalizuj wykonaną przez siebie pracę: nowe umiejętności i perspektywy. Spróbuj przewidzieć bieg sytuacji i pomóż drugiej stronie poradzić sobie bez ciebie. Pożegnanie może być trudne, lecz stanowi ponadto miarę tego, czy osiągnąłeś swój cel.

Zajmij się sobą

To nie przypadek, że wśród osób zajmujących się pomaganiem innym odnotowano wysoki wskaźnik samobójstw. Niesienie pomocy ludziom to nie przelewki. Trudno dzielić je na zgrabne etapy. Wydaje się, że robisz postępy, a tu nagle lądujesz w punkcie wyjścia. Nie sposób również zakładać, że uda ci się zachować dystans i ani na chwilę nie wypaść z roli. Odciska to piętno zarówno na tobie, jak i twoich relacjach z innymi. Potraktuj powyższe ostrzeżenia jako kolejny argument, aby nakłonić osoby z poważnymi problemami do zwrócenia się o pomoc do specjalisty. Nie bierz na siebie więcej, niż potrafisz znieść.

DOSKONALENIE UMIEJĘTNOŚCI

Zapisz się na profesjonalny kurs prowadzony przez wiarygodną instytucję, jak British Association for Counselling.

Podsumowanie

Pomaganie innym w leczeniu urazów emocjonalnych jest tak niezbędną umiejętnością, jak bandażowanie. Jeżeli ktoś zwraca się do ciebie o pomoc:

słuchaj,

bądź zdolny do empatii,

zadawaj pytania mające na celu sprecyzowanie jego dążeń,

zaofiaruj mu przyjaźń i wsparcie,

wspieraj go w drodze do samodzielności,

jeżeli jego problemy są poważne, namów go na wizytę u specjalisty.



Politica de confidentialitate | Termeni si conditii de utilizare



DISTRIBUIE DOCUMENTUL

Comentarii


Vizualizari: 698
Importanta: rank

Comenteaza documentul:

Te rugam sa te autentifici sau sa iti faci cont pentru a putea comenta

Creaza cont nou

Termeni si conditii de utilizare | Contact
© SCRIGROUP 2024 . All rights reserved